Rozdział 9

-Słuchajcie moi drodzy, to bardzo ważne. Musicie dać z siebie wszystko. Dosłownie-Rick "pokrzepiał" nas przed występem. Staliśmy za sceną. Mieliśmy występować nastepni.  ubrani wszyscy byli w szare, lużnie dresy, dziewczyny miały na sobie różowe jaksrawe bokserki a chłocy, białe luźne bluzy. W końcu nadeszłą nasza kolej. Wyszliśmy na scenę i ustawiliśmy się. W tłumie wyłapałam chłopaków z One Direction oraz Lizkę. Starałam się nie myśleć, że patrzy na nas prawie, że cały Londyn i filmuje telewizja. Zaczęła się muzyka i zaczęliśmy tańczyć TO (na konkursie musieliśmy zatańczyć choreografie z filmów). Po zakończonym tańcu, tłum oszalał. -Dziewczyny, szybko szybko, przebierać się!-nakazał Rick. Poszłyśmy i przeprałyśmy się w czarne, połyskujące leginsy oraz długie, luźnie, niebieskie tuniki oraz buty do tańca towarzyskiego. Zmieniłyśmy też makijaż i wyprostowałysmy włosy. Dostałam w międzyczasie smsa od Lizki: "Byliście zajebiści! Pozdrowienia od chłopaków". Nim się obejrzeliśmy czas było na drugi taniec. Włożyłyśmy płaszcze przeciwdeszczowe, chwyciłyśmy parasolki i poszłyśmy w odpowiednie miejsce za kulisami. Następnie wyszłyśmy na scenę i zatańczyłyśmy TO . Przyznam, że krępował mnie ten taniec, ale po raz kolejny tłum oszalał. Byłysmy zadowolone ze swojego występu. Zajęliśmy drugie miejsce na co się wszyscy zdziwili (no bo przecież mieliśmy wygrać :O).
-Prześliśmy do etapu ogólnopaństwowego. Cała Anglia się tu zjedzie za dwa tygodnie. Mamy szanse wygrać-pocieszał nas Rick. Moim zdaniem drugie miejsce też jest spoko.
-Jul byłaś zarąbista!-przytuliła mnie Lizka, kiedy dołączyłam do ekipy.
-Nie wiedziałem, że potrafisz tak się ruszać-przyznał Harry. Zastanawiałam się na co on tak właściwie patrzył, kiedy tańczyłam.
-Okej, więc w nagrodę idziemy na lody-zaproponował Niall, co oczywiście przyjeliśmy z wielką aprobatą. Potem poszliśmy się powygłupiać do wesołego miasteczka. Niall oczywiście kupił sobie watę cukrową i udawał, że ma brodę jak św. Mikołaj. Wszyscy się z niego śmialiśmy. Zauważyłam mimochodem, że Liam i Lizka trzymają się raczej razem (co mnie nie dziwiło).
-Chodźmy do gabinetu luster!-wykrzyknął nagle Louis.
-Jak chcecie to idźcie, ja chcę na kolejkę-odpowiedziała Liz i ruszyła we właściwym kierunku (a Liam za nią). W gabinecie wszyscy się wygłubiali i robili śmieszne miny.
-Ale ty jesteś GRUBA!!! To pewnie od tego jedzenia-powiedział Harry, kiedy stanęłam przy lustrze, które mnie pogrubiło.
-Wcale, że nie od jedzenia! Ja jestem chudziutki, dosłownie patyk-dodał Niall, który stał przed wyszczuplającym lustrem.
-A ja jestem piękny w każdym lustrze-wyszczerzył się Louis.
-Nie gadaj pajacu i uważaj bo takie uśmieszki powodują zmarszczki-uśmiechnął się Zayn-ja za to jestem super umięśniony!
  Kiedy już znudziło nas przeglądanie się w lustrach, poszliśmy szukać Liama i Lizki. Znaleźliśmy ich przy stoisku, gdzie Liam zbijał butelki i wygrał wielkiego, różowego misia, którego wręczył Lizce. Ta prawie, że piszczała z radości.
-To co teraz będziemy robić?-zapytałam.
- Może chodźmy do nas. Coś ciekawego n pewno się wymyśli-zaproponował Liam. Tak też zrobiliśmy. Niestety w domu czekał uch menadżer, który oświadczył, że zabiera Harrego i Louisa na wywiad z nowym magazynem. Ekipa się nam pomniejszyła. Zamówiliśmy dużą pizze i włączyliśmy film. Rozsiadłam się z Lizką na kanapie a chłopcy na podłodze i oglądaliśmy wieśniacki horror. W pewnym momencie Zayn po coś wyszedł (nie wiem po co, bo akurat byłam zajęta chowaniem twarzy w rękaw Lizki) a nasza pizza przyszła, którą Niall odebrał a my dosłownie rzuciliśmy się na nią.
-Dobra, słuchajcie gdzie jest toaleta?-zapytałam.
-Która?-zapytał Niall między kęsami. Spiorunowałam go swoim spojrzeniem, a ten się tylko do mnie wyszczerzył.
-Idź na górę i cały czas prosto korytarzem, łazienka jest po lewej stronie-powiedział Liam i tak też zrobiłam. Nie myślałam, że znalezienie łazienki okaże się takie skomplikowane. Wszystkie drzwi wyglądały tak samo. Skręciłam w któreś drzwi na lewo. I zgadnijcie co? Nie, nie trafiłam do łazienki a do jakiegoś pokoju i wiecie co? Od razu wiedziałam czyj to pokój. Mimowolnie weszłam do pokoju. Był wielki i wypasiony różnymi rzeczami jak spuer odtwarzacz mp3 czy najnowocześniejszy laptop. Nagle drzwi się zamknęły a mnie oplotły czyjeś ręce i zakryły usta, żebym nie krzyknęła.
-Nie wiesz, że nie ładnie jest wchodzić do czyjegoś pokoju?-w głosie Zayna słychać było śmiech. Rozluźniłam się i poczekałam, aż ten zdejmie ręce z moich ust.
-Szukałam łazienki i źle skręciłam-usprawiedliwiłam się. Zayn uśmiechnał się a potem nagle spoważniał.
-Nie mogę cię zrozumieć Jul. Po prostu nie mogę.
-Nie rozumiem-przyznałam, a Zaynowi lekko uniosły sie konciki ust.
-Nie rozumiem dlaczego mnie odrzucasz. To znaczy rozumiem, że jest jeszcze Harry i znam tą całą historię, którą mi opowiadałaś, ale wiem, że coś nas łączy.
-Zayn...-zaczęłam
-Poczekaj-przerwal mi- Bo stracę odwagę. Wiem, że coś nas łączy. Widzę jak się zachowujesz, jak reagujesz kiedy jestem w pobliżu, jak rozmawiamy....wiem jak ja się czuję. Julka, odkąd cię zobaczyłem, wtedy kiedy chciałaś autograf dla Lizki, poczułem coś dziwnego. od tamtej pory nieustannie o tobie myślę-przyparł mnie do ściany i poarł swoje dłonie po obu stronach mojej głowy. Był teraz niebezpiecznie blisko-Śnię o tobie, kiedy zamknę oczy, widzę twoją twarz. Nie mogę jeść, nie mogę spać. Na próbach nie mogę się skupić. Nie wiem co się ze mną dzieje Jul-zapadła długa cisza. Już miałam otworzyć usta, żeby powiedzieć coś, ale nim to zrobiłam, Zayn przykrył moje usta swoimi w pocałunku. Odwzajemniłam pocałunek. Naprawdę nie wiem czemu to zrobiłam. Może chciałam go uspokoić, a może sama chciałam dowiedzieć się odpowiedzi. Prawie, że zatraciłam się w jego ramionach. W końcu zdołałam odepchnąć go od siebie.
-Zayn-wychrypiałam- Powiedziałam, żebyś dał mi czas. Nie wiem co czuję. Nie jesteś mi obojętny...Harry też nie jest. Dlatego musisz mi dać czas. Proszę, nie utrudniaj mi tego-odchrząknęłam-Chodźmy do reszty-zmusiłam się, żeby nie spojrzeć mu w oczy i wyszłam z pokoju do reszty, która w najlepsze grała w jakąś grę. Kiedy tylko wzrok Liz spadł na mnie, na jej twarzy pojawiło się zrozumienie (pewnie wyglądałam strasznie i na załamaną i tak się właśnie czułam).
-Słuchajcie chłopaki-zaczęła-zdaję się, że się zasiedziałyśmy. Jest już późno, a Julka musi się wyspać. Jutro znowu ma trening, ja zresztą też jestem już zmęczona-nieźle kłamała, naprawdę. przytuliłyśmy wszystkich po kolei a Liam odprowadził nas do drzwi. Kiedy je otworzył w drzwiach stanęli Louis i Harry. Wygladali na zdziwionych.
-Już się zbieracie-zapytał Harry patrząc na mnie.
-Tak. Już późno a musimy się wyspać-odpowiedziała Liz za mnie.
-Szkodaaa-naburmuszył się Louis-a miałem wam pokazać mój komplet na najbliższy koncert-jego słowa sprawiły, że uśmiechnęłam się lekko. Przytuliłam chłopaków. Harry nic nie powiedział, tylko pocałował mnie delikatnie w policzek. Jeszce bardziej posmutniałam. Kiedy tylko znalazłyśmy się w bezpiecznej odległości od domu chłopaków Liz zwrociła się do mnie.
-Co się dzieje?-ja zamiast odpowiedzieć, rozpłakałam się jak male dziecko. Liz wzięła mnie w ramiona. Wiedziała już o co chodzi.
-Niezłe gówno, co?-żebyś wiedziała-pomyślałam i wtuliłam się jeszcze mocniej w nią. Naprawdę, jak ja mam się z tego wyplątać, nie krzywdząc nikogo? Czy w ogóle tak się da?

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, przepraszam, że musieliście czekać na ten rozdział, ale mam nadzieję, że spodobają wam się moje wypociny :P Komentujcie czy wam się podoba, czy nie, co jest dobre, a co trzeba poprawić. Naprawdę wasze opinie bardzo mi pomogą. Dwajcie ich jak najwięcej :)

4 komentarze:

  1. Jak dla mnie nic nie trzeba zmieniać, twoje rozdziały czyta mi się łatwo. A ten jest cudowny, nie mogę się doczekać następnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie trzeba poprawiać :) rozdział wyszedł ci świetny ;) gratulację ; dd

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy bardzo, że odwiedzasz i komentujesz nasz blog ;) Byłybyśmy wdzięczne, gdybyś go komuś poleciła ; ]]

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny rozdział, więcej takich!
    + zapraszam do mnie -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/
    + obserwuje.

    OdpowiedzUsuń